niedziela, 4 listopada 2012

hej :)


Tekst narratora będę pisać na niebiesko, słowa złych smoków na fioletowo, a słowa dobrych smoków - na zielono.
 

Rozdział 1

Rozdział 1 - Kula wieczności

- Nightwood, Blood, do mnie i to natychmiast, bo chyba nie chcecie skończyć jak ci co mi się sprzeczali ?
- Nie wasza wysokość !
- A więc...... DO MNIE !!!!
- Tak jest wasza wysokość ! Co mamy dla pana zrobić ?
- Pójdziecie do doliny gdzie mieszkają Zira, Ketrina i Diedre i
znajdziecie dla mnie kulę wieczności !
- Dam wam miksturę, która powoduje mdlenie gdybyście potrzebowali jakiegoś wsparcia magii
- Ale panie ...
- Milczeć ! Znajdziecie ją i to już !
- Ale ..
- Nie !
- Al ..
- Nie !!!
- A ...
- Nie ! Nie ! Nie !
- Macie mi ją przynieść i tyle !
- Tak jest wasza wysokość :(
Kilka minut później ...
- No i jak my wejdziemy do pałacu ? - zapytał Nightwood.
- Wiem ! Wejdziemy drzwiami ! 
- Wow ! Sam bym na to nie wpadł ! Stuknij się w łeb baranie !
Blood stuka się w łeb.
- Ja nie mówiłem na serio !
- Ahaaaaaa !
- Dobra, musimy wymyślić jak się wkraśc do zamku !
Smoki myślą i myślą...
- Dobra, mam pomysł :
Wejdziemy tylnym wejściem, zaczaimy się, wylejemy czarodziejską miksturę na jedną z trzech sióstr, wtedy wszystkie się zbiegną i zaczną ją uzdrawiać, a wtedy my wejdziemy do zamku.
- Aha czaję, ale jaką miksturę ?
- Nijaką wiesz !
 I Nightwood zlał Blood'a.
- Juz wiesz ?
- Tak wiem i proszę nie bij mnie !
- Się zobaczy....
- Patrz ! Nightwood ! Siostry wyhodzą z zamku i zostawiły otwarte drzwi !
- No to mamy szczęscie !
Smoki weszły do zamku .
- Dobra, idziemy po tą kulę, bo już wolę żebyś ty mnie bił niż żeby bił mnie Kill.
- Święta prawda bracie !
- O, jest, komnata z kulą !
- No to chodźmy -powiedział Blood.
- Nie, nie wierze żeby siostry zostawiły drzwi do zamku i do komnaty otwarte bez powodu
- A ja myślę, że chciały nam zrobić niespodziankę i dać nam kulę
- Ty idioto, co ty rozumu nie masz ? Stój !
Ale już było za późno. Blood wszedł do komnaty i nagle sufit się zawalił i włączył się alarm. Przybiegły siostry.
- Ketrina, pomocy ! - krzyczały wojowniczki do swojej władczyni.
- Ty idioto ! Popatrz co narobiłeś ! - krzyknął Nightwood do Blood'a.
- No sory, ale nie mogłem się powstrzymać !
- Sory to będziesz mówił Kill'owi jak nas przyłapie !
Nagle usłyszeli jak nad nimi wibrują jakieś skrzydła.
To skrzydła Ketriny, która nad nimi latała.
- Opuśćcie nasz pałac i to migiem albo .....
Ketrina nie zdążyła dokończyć zdania, bo ich już dawno nie było!
Tym czasem w pałacu Kill'a :
- Panie, spotkały nas takie przygody, że ho! Najpierw ....
- Ble, ble, ble..... Gdzie moja kula ?!
- No właśnie...
- No właśnie co ?
- No właśnie jej nie mamy 
- Jak to nie macie ?!
- No tak po prostu - nie mamy
- Koledzy, jakie wy znacie nie złe żarty ! Dobra, a teraz dajcie mi kulę 
- Panie, Blood miała na myśli, że jej nie mamy, bo Ketrina nam ją zabrała
- Cooooooooooooooooo????????!!!!!!!!!!!!!!!!
I nikt nie wie co było dalej, bo Kill się tak wściekł, że cały zamek się trząsł !